Ja o zdradzie męża dowiedziałam się cztery dni temu targaja mną różne emocje nie umiem określić czy bardziej go kocham czy nienawidzę mam ochotę położyć się i już Dzień dobry. Mam problemy. Prawie półtora roku temu dowiedziałam się o zdradzie męża. Bardzo trduno było mi się z tym pogodzić. Ponieważ mam od wczesnych lat dość niską samoocenę, wyśmiewano mnie w szkole, mam trudny charakter. Miewam myśli samobójcze i skłonność do samookaleczeń, biorę Parogen 2 tabl., wciąż czuję, że mąż mnie zdradza. Mam wrażenie, że wszyscy się ode mnie odwrócili, urwałam kontakty, czuję się gorsza i niepotrzebna. Proszę o pomoc!!! Czuję, ze nie radzę sobie z tym! KOBIETA, 31 LAT ponad rok temu Poczucie pewności siebie Dzień dobry, Proszę znaleźć w swoim mieście psychoterapeutę i podjąć również taką formę leczenia. W internecie dostępna jest lista certyfikowanych psychoterapeutów Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego. 0 Szanowna Pani, z treści wiadomości wynika, że pilnie potrzebuje Pani konsultacji z lekarzem psychiatrą na temat dalszego postępowania i możliwości terapii w szpitalu lub poza nim, ponieważ Pani życie i zdrowie są zagrożone (myśli samobójcze, okaleczanie). W razie pytań zapraszam do kontaktu, Anna Szostak, 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Depresja po zdradzie męża – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak odbudować relacje po zdradzie żony? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak sobie poradzić ze stratą zaufania do męża? – odpowiada Paulina Witek Zdrady męża a depresja – odpowiada Mgr Dawid Karol Kołodziej Gdzie mogę szukać pomocy przy depresji i myślach samobójczych? – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak sobie poradzić po kolejnej zdradzie męża? – odpowiada Mgr Violetta Ruksza Jak poradzić sobie z emocjami po odkryciu zdrady żony? – odpowiada Mgr Bożena Waluś Depresja i lęk przed utratą pracy po zwolnieniu – odpowiada Mgr Patrycja Stajer Jak żyć po zdradzie męża? – odpowiada Mgr Dorota Nowacka Atak paniki podczas jazdy samochodem – odpowiada Mgr Patrycja Stajer artykuły Rozumiem żałość Kutza. Jak można ignorować takiego męża stanu. Niektóre jego spostrzeżenia są nawet trafne. Najbardziej mu chyba żal tych ploteczek i obiatu (jak pisze miłościwie nam panujacy) w prezydenckich ogrodach. Ale na temt wojska wolę jak. Cz, 16-08-2007 Forum: Aquanet - Re: Borsuku - jednak PO chce popełnić samobójstwo Free36574 zapytał(a) o 19:13 Jak żyć po zdradzie męża? 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 19:19 twój [CENZURA] mąż idzie mieszkać do gówna w dupie!? TWOJA STARA JEST W ŚMIERDZĄCYM GÓWNIE! STARY W [CENZURA] JEST I WIDZI STARZY SĄ W WIELKIM ŚMIERDZĄĄĄĄĄCYM GÓÓÓÓÓWNIE!? XD. 0 0 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Może być momentem zwrotnym w związku, jeśli uświadomi partnerom jak bardzo są dla siebie bliscy i ważni. Oczywiście nie stanie się tak od razu, trzeba najpierw o ten związek zawalczyć. Często potrzebna jest separacja, przemyślenie wszystkiego na spokojnie i przede wszystkim czas.
życie po rozwodzie Rozpoczęte przez ~arion, 05 lut 2018 ~normalnyjestem Napisane 28 września 2020 - 19:55 Zależy czyja zdrada, jeżeli jego to jeżeli chcesz ratowac masz szansę poprzez wybaczenie i obopulną pracę nad związkiem = zacząć od nowa inny czyli spotkania, randki, kino, kawiarnia, wyjazd. Natomiast jeżeli to ty to twoje chęci (tylko) na nic, poczytaj tutaj jak faceci w przeciwieństwie do kobiet odczuwają , co czują po zdradzie (on już nigdy nie będzie taki sam , będzie cieniem tamtego męża ). W zasadzie zdrada to złe słowo na ten czyn , raczej powinno być zastąpione słowem KONIEC bo oddaje tak naprawdę co robi w małżeństwie. Za mało napisałaś by coś doradzić , wspomóc słowem. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Ewa ~Ewa Napisane 29 września 2020 - 10:11 ~normalnyjestem napisał:Zależy czyja zdrada, jeżeli jego to jeżeli chcesz ratowac masz szansę poprzez wybaczenie i obopulną pracę nad związkiem = zacząć od nowa inny czyli spotkania, randki, kino, kawiarnia, wyjazd. Natomiast jeżeli to ty to twoje chęci (tylko) na nic, poczytaj tutaj jak faceci w przeciwieństwie do kobiet odczuwają , co czują po zdradzie (on już nigdy nie będzie taki sam , będzie cieniem tamtego męża ). W zasadzie zdrada to złe słowo na ten czyn , raczej powinno być zastąpione słowem KONIEC bo oddaje tak naprawdę co robi w małżeństwie. Za mało napisałaś by coś doradzić , wspomóc słowem. Dla kobiety jej ukochany mężczyzna, który ją zdradził traci szacunek, podobnie jak dla mężczyzny. Utrata szacunku sprzyja rozwijaniu się patologii w związku. Przywrócenie szacunku i zaufania jest bardzo trudne bez znaczenia kto zdradził. Tylko wspólna praca nad związkiem, relacją, może przywrócić wzajemne zaufanie i szacunek. Zdradzone kobiety też cierpią. Bez sensu jest porównywać kto bardziej. Różnie ludzie sobie ze zdradą radzą, bez znaczenia czy to mężczyźni czy kobiety. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 30 września 2020 - 16:18 ~normalnyjestem napisał:Zależy czyja zdrada, jeżeli jego to jeżeli chcesz ratowac masz szansę poprzez wybaczenie i obopulną pracę nad związkiem = zacząć od nowa inny czyli spotkania, randki, kino, kawiarnia, wyjazd. Natomiast jeżeli to ty to twoje chęci (tylko) na nic, poczytaj tutaj jak faceci w przeciwieństwie do kobiet odczuwają , co czują po zdradzie (on już nigdy nie będzie taki sam , będzie cieniem tamtego męża ). W zasadzie zdrada to złe słowo na ten czyn , raczej powinno być zastąpione słowem KONIEC bo oddaje tak naprawdę co robi w małżeństwie. Za mało napisałaś by coś doradzić , wspomóc słowem. Zdrada nie zawsze oznacza koniec. Owszem zdrada żony jest bardziej piętnowana w społeczeństwie i mimo wszystko częściej kończy się rozwodem. Wszystko tak naprawdę zależy od postawy i cierpliwości obu stron. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalnyjestem ~normalnyjestem Napisane 30 września 2020 - 20:39 Dla kobiety jej ukochany mężczyzna, który ją zdradził traci szacunek, podobnie jak dla mężczyzny. Utrata szacunku sprzyja rozwijaniu się patologii w związku. Przywrócenie szacunku i zaufania jest bardzo trudne bez znaczenia kto zdradził. Tylko wspólna praca nad związkiem, relacją, może przywrócić wzajemne zaufanie i szacunek. Zdradzone kobiety też cierpią. Bez sensu jest porównywać kto bardziej. Różnie ludzie sobie ze zdradą radzą, bez znaczenia czy to mężczyźni czy kobiety. Inaczej reagują mężczyżni a inaczej kobiety, wynika to z faktu że męska zdrada to przeważnie fizyczna natomiast kobieca to psychiczna przechodząca w fizyczną. Wynika to z uwarunkowań biologicznych z dawnych wieków gdzie mężczyzna miał kilka parnerek natomiast kobieta musiała mieć jednego (chodzi o dziecko aby było jego i tylko jego). Teraz się z jednej strony wyrównało (antykoncepcja) ale z mózgu nie da się wykasować uwarunkowań. Zobacz po forach kto łatwiej wybacza zdradę. Co do szacunku 100% racji po już go nie ma jak też zaufania i chyba nigdy go do stany przeszłego nie da się odbudować. Fajny jest ten wątek , fajni ludzie tu piszą i aż żal serce ściska że tak zostali doświadczeni przez życie i jak w tej piosence M. Grechuty : w życiu są piękne tylko chwile ..... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~normalny ~normalny Napisane 30 września 2020 - 20:47 Zdrada nie zawsze oznacza koniec. Owszem zdrada żony jest bardziej piętnowana w społeczeństwie i mimo wszystko częściej kończy się rozwodem. Wszystko tak naprawdę zależy od postawy i cierpliwości obu stron. A mi się wydaje że od postawy zdradzacza, jezeli od razu zrozumie co zrobił , zacznie naprawiać związek, wynagradzać cierpienie i swoją zdradę, przyzna się do WSZYSTKIEGO (bez szczegółów) i nie tylko przez tydzień , miesiąc to jest szansa oczywiście przy chęci obu stron i olbrzymiej pracy. Natomiast gdy po czuje się bute, pogarde, krętactwo widzi się oszustwa, kłamstwa dalej robione to pozamiatane i nawet jak za jakiś czas oprzytomnieje to i tak złamanego serca nie da się skleic bo zawsze będzie popekane. To jak z pięknym filigranowym dzbankiem z którego pijemy cherbate, gdy go upuścimy to min popęka i zacznie przeciekać. Nic nie robiąc i prubując nalac płyn z dużym prawdopodobieństwem nam sie rozsypie. Możemy po zebraniu okruszków i wysuszeniu próbować go skleić ale już będzie brzydki, nieforemny i zawsze cieknąc z niego będzie. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Robert1971 ~Robert1971 Napisane 01 października 2020 - 19:00 Zdrada to zdrada... Dobre i harmonijne małżeństwo się nie zdradzi - po żadnej ze stron. Jak się coś sypie, to nawarstwia się problem i... po którejś tam z kolei wpadce, coś po drugiej stronie pęka. Myśli sobie: 'co ja tak się będę tu marnować, toż niczego dobrego już w tym związku nie doznam, a jak skoczę w bok, to zawsze to jakieś urozmaicenie'. No i siup. ;-). Sama zdrada fizyczna to już objaw dawno toczącej się choroby - właściwie to jest już dalekie powikłanie nieleczonej grypy małżeńskiej/związkowej. Skoro doszło do zdrady, znaczy się, że organizm był chory bardzo dawno, tyle że żadna ze stron nie podjęła się sensownego leczenia. A gdy choroba trwa długo i powikłania się pojawiły, ciężko to wszystko potem odkręcić. Zdradzony czuje się jakby mu nóż w serce ktoś wpakował i w sumie nie wie sam co ma z tym zrobić. Wybaczyć? Ano można, ale jak tu zaufać znowu? Czy zdradzający zechce podjąć na nowo zobowiązanie o wierności? Zdradził raz i jakoś poszło, to i drugim razem pójdzie, a i z chorobą się jakoś żyło i się nie umarło z tego powodu. Ciężko po zdradzie cokolwiek odbudować. To taka moja prywatna opinia :-). Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 01 października 2020 - 20:10 ~Robert1971 napisał:Zdrada to zdrada... Dobre i harmonijne małżeństwo się nie zdradzi - po żadnej ze stron. Jak się coś sypie, to nawarstwia się problem i... po którejś tam z kolei wpadce, coś po drugiej stronie pęka. Myśli sobie: 'co ja tak się będę tu marnować, toż niczego dobrego już w tym związku nie doznam, a jak skoczę w bok, to zawsze to jakieś urozmaicenie'. No i siup. ;-). Sama zdrada fizyczna to już objaw dawno toczącej się choroby - właściwie to jest już dalekie powikłanie nieleczonej grypy małżeńskiej/związkowej. Skoro doszło do zdrady, znaczy się, że organizm był chory bardzo dawno, tyle że żadna ze stron nie podjęła się sensownego leczenia. A gdy choroba trwa długo i powikłania się pojawiły, ciężko to wszystko potem odkręcić. Zdradzony czuje się jakby mu nóż w serce ktoś wpakował i w sumie nie wie sam co ma z tym zrobić. Wybaczyć? Ano można, ale jak tu zaufać znowu? Czy zdradzający zechce podjąć na nowo zobowiązanie o wierności? Zdradził raz i jakoś poszło, to i drugim razem pójdzie, a i z chorobą się jakoś żyło i się nie umarło z tego powodu. Ciężko po zdradzie cokolwiek odbudować. To taka moja prywatna opinia :-). Można odbudować szacunek i zaufanie bo przestało się oszukiwać, można poznać się lepiej dzięki pozbyciu się wyobrażeń stworzonych przez lata w głowie na temat jaki ktoś jest (a faktycznie okazuje się, że nie jest). Mam wątpliwości co do miłości ale można się zaprzyjaźnić i zwyczajnie lubić się. Czy to mało? Jeżeli dwie strony podchodzą rozsądnie, dbają o siebie wzajemnie, akceptują się i starają sobie pomagać bo mają wspólny cel czy to za mało? Musi być wielkie love? Jak ktoś zdradził raz może już nie mieć ochoty na drugi, zależy jak było;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 01 października 2020 - 20:16 ~444 napisał: Jak ktoś zdradził raz może już nie mieć ochoty na drugi, zależy jak było;-) i nie chodzi mi o seks, a o postawę kochanka, zdradzonego i psychiki zdradzającego Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 01 października 2020 - 20:44 Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 10:42 ~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 02 października 2020 - 15:14 ~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 15:44 ~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 02 października 2020 - 16:07 ~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 16:31 ~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Nie pasuje mi to do Ciebie;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Siwy77 ~Siwy77 Napisane 02 października 2020 - 16:44 ~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Nie pasuje mi to do Ciebie;-) Jak mówiłaś jestem wyzwaniem... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 19:13 ~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:~444 napisał:~Siwy77 napisał:Cóż ogólnie mówiąc świat jebnięty jest, jak się tak ogólnie patrzy. Trzeba jednak pokazać innym że nie wszyscy i nie cały... I nigdy z prądem zawsze pod prąd jak trzeba ;) nawet nie zdajesz sobie sprawy jaką mi przyjemność tym linkiem zrobiłeś dzięki Nie rozumiem wielu rzeczy na tym świecie ale proszę bardzo... a trzeba rozumieć heavy metal? teraz to ja Ciebie nie rozumiem Zaskoczyłaś mnie teraz :) Ja od nastu na metalu się chowam ;) Nie pasuje mi to do Ciebie;-) Jak mówiłaś jestem wyzwaniem... Nie, no już mi tak nie zależy na rozwikłaniu tej zagadki. Uznałam się za ofiarę (własnej naiwności), pogodziłam z tym, nie rozpaczam, ba, nawet sobie cenię to doświadczenie;-) Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~RR ~RR Napisane 02 października 2020 - 22:07 głupia jesteś, że tak myślisz... Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~444 ~444 Napisane 02 października 2020 - 22:35 ~RR napisał:głupia jesteś, że tak myślisz... O, a jak powinnam myśleć żeby być mądrą? Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~RR ~RR Napisane 02 października 2020 - 22:58 nigdy mądra nie będziesz. Taka już jesteś. Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie ~Asia ~Asia Napisane 03 października 2020 - 06:32 Mam na imię Asia, szukam miłego, kulturalnego mężczyzny do stałego seks związku, mam 28 lat, chętnie Cię poznam, Udostępnij | Dodaj wpis | Cytuj | Link bezpośredni | Zgłoś naruszenie » odpowiedz » do góry
Katarzyna Miller: Łatwo dostać etykietkę "zdziry" kradnącej męża. Łatwiej jest powiedzieć, że on poleciał na długie nogi czy obfity biust. Ale zwykle nie o to chodzi. (Fot. Pexels) "Większość kobiet w pierwszym odruchu tę trzecią by zastrzeliła. Albo przynajmniej powyrywała jej kudły i nakrzyczała na nią w miejscu pracy.
Kiedy Ola dowiedziała się o zdradzie męża, miała 37 lat. Atrakcyjna, zadbana, długie nogi, burza rudych loków, aktywna zawodowo, uśmiechnięta, przykładna matka dwójki dzieci i troskliwa żona. Nigdy nie podejrzewała, że jej mąż Marcin ją zdradzi. Przecież to się zdarza innym małżeństwom, ale nie nam! My i zdrada? Nie, to niemożliwe! Zawsze uważała, że zdradzane kobiety bagatelizują sygnały ostrzegawcze albo nie chcą widzieć, że w ich związku dzieje się coś niedobrego. Ona czuła się bezpiecznie, Marcin nie dawał jej powodów do zazdrości. A jednak! Stało się! Przykra prawda wyszła na jaw. Co teraz? Wybaczyć czy odejść? Unieść się honorem czy walczyć dla dzieci? Jak w ogóle żyć po zdradzie? Zobacz film: "Ciekawe gry i zabawy dla całej rodziny" spis treści 1. Jak żyć po zdradzie? 2. Zdrada a dzieci 3. Jak wybaczyć zdradę? 1. Jak żyć po zdradzie? Nie ma co się czarować – zdrada zawsze boli. Cierpią nie tylko zdradzone osoby, ale także zdradzający, dzieci i kochankowie. Mąż, który dopuścił się zdrady, ma poczucie winy i wyrzuty sumienia, kochanka czuje się oszukana i tęskni, chociaż wiedziała od początku, że on i tak nie odejdzie od żony. Dzieciaki dopytują, dlaczego tata śpi na rozkładanym łóżku polowym w drugim pokoju, a zdradzona kobieta płacze po kątach. W Internecie można znaleźć wiele wpisów osób zdradzonych, zarówno kobiet, jak i mężczyzn. „Kiedy dowiedziałem się, że żona mnie zdradziła, wpadłem w szał. Przecież byliśmy ze sobą ponad 25 lat, a jej nagle do głowy przyszły jakieś romanse. Nie rozumiałem tego. Jeszcze bardziej byłem zdezorientowany, gdy prawda wyszła na jaw, a żona wcale nie chciała się ze mną rozstać. Prosiła o drugą szansę. Kiedyś uważałem, że gdyby zdradziła mnie kobieta, to odszedłbym, bo wybaczenie zdrady oznaczałoby brak szacunku do siebie jako faceta. Życie zweryfikowało teorię. Trudno było mi wybaczyć, ale przeżyłem z nią całe moje życie. Naprawdę ją kocham. Poza tym, nie chciałem wszystkiego zaczynać od nowa, nie chciałem na starość zostać sam. Po pięciu miesiącach pozwoliłem jej wprowadzić się z powrotem”. „Ona weszła w nasze życie z brudnymi butami. Zabrała mi męża, a dzieciom – ojca. Czuję niewyobrażalny ból, gniew, złość, smutek, chęć zemsty. Nic mnie nie cieszy. W pierwszym momencie, kiedy czułam skrajnie silne emocje, nie wiedziałam, czy mam pakować swoje, czy jego rzeczy. Wyrzuciłam obrączkę ślubną. Kiedy ochłonęłam, postanowiłam mu wybaczyć. Pierwsze tygodnie spał na kanapie. Moja wyobraźnia jednak ciągle podsuwała mi scenariusze, kiedy on był z tamtą. Biłam się z myślami, czy przypadkiem się z nią nadal nie spotyka, czy mnie nadal nie oszukuje. Czemu niby miałabym mu zaufać, skoro tak mnie okłamał? Przysięgał, że to przeszłość. A im bardziej się tłumaczył, tym bardziej krzyczałam, wyzywałam go i poniżałam. Kiedyś obudziłam się w nocy, sprawdziłam jego telefon, niczego nie znalazłam. Na chwilę się uspokoiłam. Nie trwało to długo. Przecież to jakaś kobieta z pracy. Nadal mają ze sobą kontakt. A może to udawane delegacje i szkolenia? Zażądałam od niego zmiany pracy. Zgodził się, ale to i tak nic nie pomogło. Ja nie potrafiłam zaufać ponownie, a on nie mógł żyć z żoną-policjantką, która kontrolowała wszystkie SMS-y i kazała się spowiadać z każdej minuty spóźnienia. Nasze małżeństwo się rozpadło”. Życie po zdradzie… Wiele osób sobie tego nie wyobraża. Niektórzy woleliby nie wiedzieć o zdradzie partnera niż zastanawiać się, czy byliby w stanie wybaczyć skok w bok. O ile jeszcze jesteśmy w stanie wyobrazić sobie przebaczenie jakiegoś „jednorazowego incydentu” na wakacjach albo zdradę pod wpływem alkoholu, o tyle trudno nam uwierzyć, że da się wybaczyć długotrwały romans i wieloletnie kłamstwa, kiedy partner prowadził podwójne życie i angażował się emocjonalnie w drugi związek. Kiedy stoimy w obliczu zdrady, mamy dwa wyjścia – rozstać się albo próbować ratować małżeństwo, jeśli osoba zdradzająca okaże skruchę i chce także ratować związek. I pierwsze, i drugie wyjście nie jest łatwe. Rozwód to kolejne po zdradzie bolesne doświadczenie – podział majątku, ustalenie zasad opieki nad dziećmi, sprawy alimentacyjne itd. Odbudowa związku po zdradzie to także trudne zadanie, które wymaga czasu, cierpliwości i zaangażowania obu partnerów. I już na samym początku starań o ratowanie małżeństwa pojawia się bunt i poczucie niesprawiedliwości u osoby zdradzonej. Jak to ja mam się starać coś odbudować? To ja zostałam zdradzona! To nie ja nawaliłam! To on ma się starać udowodnić, że zasługuje na drugą szansę! I tu pojawia się szkopuł, bo odbudowa związku rozmija się z chęcią „wymierzenia sprawiedliwości”, „wyrównania rachunków”, „ukarania”. Osoba zdradzona czuje się najzwyczajniej w świecie oszukana. Straciła zaufanie do partnera. Za swoją lojalność otrzymała kłamstwo. To rodzi poczucie niesprawiedliwości i krzywdy. Zdrada godzi też w samoocenę. W czym kochanka była lepsza ode mnie? Co miała tamta, czego nie miałam ja? Potem pojawia się niepewność – co dalej? Czy on ode mnie odejdzie? Czy chcę, żeby odszedł? Odruchowym pomysłem jest rozstanie. Niech cierpi! Niech zobaczy, co stracił! Po szoku jednak przychodzi refleksja – a może spróbować nas uratować? Zdrada nie zawsze oznacza koniec związku. Chociaż życie po zdradzie wydaje się ciężkie, nie jest niemożliwe. Wielu parom się udało. Jeśli jednak czujesz, że nie jesteś w stanie przebaczyć zdrady, lepiej odejdź i pozwól odejść partnerowi. 2. Zdrada a dzieci Niewierność partnerowi nie jest bez wpływu na życie dzieci. Łatwiej decydować o dalszych losach związku po zdradzie, gdy decyzja ta dotyczy tylko partnera i partnerki. A co, jeśli w związku są dzieci? Czy przebaczyć zdradę tylko ze względu na dzieci? Jeśli myślisz, że dziecko nie widzi, co dzieje się w domu, to jesteś w błędzie. Dzieci są świetnymi obserwatorami i nie tylko słyszą, jak rodzice się kłócą, jak wymownie milczą, ale widzą też, jak się wobec siebie zachowują. Odnotowany jest każdy gest, każde chłodne spojrzenie. Kiedy partner dopuszcza się zdrady, zdradzone czuje się też i dziecko, szczególnie gdy mama albo tata angażuje się emocjonalnie w drugi związek, a dla malucha nie ma czasu. Braku rozmowy z dzieckiem, braku zainteresowania dla jego problemów nie zrekompensuje żaden prezent. Największą radością dla dziecka jest możliwość spędzenia wolnego czasu z rodzicem. Przed starszym dzieckiem jeszcze trudniej ukryć, że prowadzi się podwójne życie. Nastolatek może nie dać się zwieść tłumaczeniom w stylu „Mam dużo pracy”. Co więcej, tłumaczenia rodzica mogą tym bardziej utwierdzać nastolatka w przekonaniu, że rodzic oszukuje. Zdrada w związku sprawia, że dzieciom, bez względu na wiek, zaczyna brakować poczucia bezpieczeństwa. „Co dalej będzie? Czy rodzice się rozwodzą? Z kim będę mieszkał?”. Małe dzieci mogą odczuwać nieuzasadnione lęki, cofnąć się do wcześniejszych etapów rozwoju, np. ssać kciuk albo moczyć się, stać się agresywne wobec rówieśników albo wobec jednego z rodziców, którego uważają za winnego tego, co dzieje się w domu. Starsze dzieci mogą z kolei zacząć wagarować, przestać się uczyć, buntować się, uciekać z domu. Wszystko „za karę” dla rodziców. Nastolatki mogą chcieć na zdradzie w rodzinie próbować „ugrać coś dla siebie” („Nie powiem mamie, dokąd idziesz, ale chcę najnowszą konsolę”). Zdrada sprawia, że dziecko może mieć w przyszłości zaburzony system wartości i problemy z założeniem własnego satysfakcjonującego związku. Przecież rodzice swoim zachowaniem dają przykład dzieciom. „Skoro mama czy tata zdradzają, to chyba nie ma w tym nic złego”. Jak widać, konsekwencje zdrady dotykają nie tylko partnerów, ale także niczemu niewinne dzieci. Co dalej? – to pytanie trzeba wówczas rozważyć, biorąc pod uwagę również dobro najmłodszych. 3. Jak wybaczyć zdradę? Zdrada w związku jest najczęściej objawem tego, że w relacji już od dawna coś nie grało. Może zawiodła komunikacja, może obojętność emocjonalna, może to przez ciągłe kłótnie, brak czasu dla siebie, kiepski seks…? Warto pamiętać, że za kryzys w związku odpowiadają oboje partnerzy. O ile jednak za kondycję związku odpowiada i żona, i mąż, o tyle odpowiedzialność za zdradę ponosi tylko osoba zdradzająca. Zdrada w końcu nie jest najlepszym sposobem na wyrażenie swojego niezadowolenia z powodu tego, co dzieje się w związku. To droga na skróty. Optymizmem napawa to, że nawet najgłębszy kryzys da się zażegnać, jeśli obu stronom na tym zależy, kiedy są gotowi do trzeźwego aż do bólu przeanalizowania swojego związku, tego, co działo się dotychczas. I nie chodzi tu o wzbudzanie poczucia winy u niewiernego męża i chęć, by zadośćuczynił, ale też przyjrzenie się wszystkiemu od strony własnych niedociągnięć. Jak to pogodzić? Jak nie zwariować, kiedy z jednej strony najchętniej pogoniłoby się łajdaka na cztery wiatry, a za chwilę chciałoby się go przy sobie zatrzymać? Jeśli zostałaś zdradzona lub zdradzony, postaw sprawę jasno. Nie obwiniaj się. Za zdradę odpowiada tylko osoba dopuszczająca się zdrady. Boisz się szczerej rozmowy z partnerem? Nic dziwnego – przecież chodzi o przyszłość twojego związku. Zanim podejmiesz rozmowę, odpowiednio się do niej przygotuj – dzieci zawieź do przyjaciółki, wybierz moment, kiedy oboje będziecie mieli czas, kiedy przeżyjesz już pierwszy szok i będziesz w stanie choć trochę trzymać emocje na wodzy. Mów stanowczo i żądaj odpowiedzi. Partner, który zdradził, może się migać, kłamać, zapewniać, że to nic dla niego nie znaczyło, że „to nie to, na co wygląda”, ale może też wyznać prawdę. Kiedy widzisz, że partner coś kręci i myli się w zeznaniach, nie pozwól, by „rozmydlił sprawę”. Jeśli masz dowody niewierności, powiedz, że wiesz o wszystkim, nie musisz się domyślać. Nie musisz być powiernicą jego rozterek, nie musisz słuchać zapewnień, jak mu również było ciężko. Nie musisz być wyrozumiała. Porozmawiaj z nim i żądaj szczerości, by podjąć decyzję co do przyszłości waszej relacji. Kiedy wiesz, na czym stoisz, zastanów się, co dalej – rozwód czy terapia małżeńska? Zdradzający mąż może nie chcieć podjąć decyzji. Może chcieć przeciągnąć wszystko w czasie, zachowując się jak dziecko – nie chce oddać zabawki (zrezygnować z kochanki), mimo iż zabawa dawno skończona i nikogo nie bawi. Nie możesz pozwolić, by nierozwiązany problem wlekł się latami. Co robić? Przeżyłaś z mężem tyle lat, macie wspólny dom, przyjaciół, dzieci! Nie chcesz, by wychowywały się w rozbitej rodzinie? Nie chcesz sama borykać się z trudami codzienności? Ale z drugiej strony nie chcesz też, by mąż traktował cię jak rzecz. Przecież zasługujesz na szacunek. Będąc w związku tylko dla dzieci, jedynie je unieszczęśliwisz. Dzieci są dobrymi obserwatorami. Czują, co się dzieje w domu. Nie oszukasz ich. Widok cierpiącej i znoszącej w milczeniu upokorzenia matki na pewno ich nie uszczęśliwi. Lepiej, by widziały silną kobietę, mającą odwagę odejść od faceta, który jej nie szanował. Nie zostawaj sama ze swoim problemem. Nie zamykaj się w czterech ścianach, nie hoduj poczucia krzywdy w sobie. Otaczaj się życzliwymi ludźmi, poproś o wsparcie kogoś bliskiego, wypłacz się na rękawie przyjaciółki. Na forach internetowych porozmawiaj z ludźmi, którzy mają podobne doświadczenia za sobą. Zapytaj, co oni wówczas czuli i jak poradzili sobie w tej sytuacji. Może pomyśl o grupie wsparcia dla osób zdradzanych albo wizycie u psychologa? Jeżeli nie chcesz być dalej z partnerem, a wiesz, że twoja decyzja może spotkać się z nieakceptacją ze strony rodziny, nie maszeruj do teściowej albo matki, która będzie cię przekonywała, że „mąż to mąż, musi się wyszumieć, ale to przecież mąż”. Czy zdradę można wybaczyć? Można, ale nie każdy potrafi. To, czy się uda, zależy i od zaangażowania osoby, która zdradziła – czy żałuje, czy faktycznie stara się odbudować zaufanie, czy potrafi znieść czasem przykre uwagi pod swoim adresem ze strony rozżalonego partnera – i od osoby, która została zdradzona – czy bezustannie kontroluje partnera, robi przykre przytyki, prowokuje kłótnie, czy stara się doceniać starania partnera i daje szansę na odbudowanie relacji na nowych zasadach, dogodnych dla obu stron. Marcin i Ola, wspomniani na początku artykułu, dali sobie szansę. Są w starym-nowym związku, jak mówią. Podjęli terapię małżeńską. Zdrada otworzyła im oczy na dotychczasowe problemy, na to, jak bardzo się od siebie oddalili. Przeanalizowali, co doprowadziło do kryzysu w ich małżeństwie, oddzielili zdradę od realnych problemów i skupili się na odbudowaniu relacji. Są ze sobą szczęśliwi. Twierdzą, że teraz tworzą lepszy i dojrzalszy związek, a przede wszystkim mocniejszy, bo udało im się przetrwać coś, co jest często powodem rozwodów – zdradę. Ola zrozumiała, że przedkładała potrzeby dzieci nad męża, a robienie mu kanapek do pracy, prasowanie koszul i dbanie o dom uważała za przejaw troski i miłości wobec partnera. On oczekiwał czegoś innego. Teraz rozmawiają otwarcie o swoich potrzebach. Marcin zdaje sobie sprawę, że ich powrót do siebie był możliwy głównie dzięki Oli i jej dobrej woli. Wybaczyła mu, to znaczy nie zapomniała, nie udawała, że nic się nie stało, nie bagatelizowała krzywd, nie usprawiedliwiała, ale zrezygnowała z odwetu i pielęgnowania urazy. Jak stwierdziła – przebaczyła też dla siebie samej, bo nie chciała cierpieć podwójnie: raz z powodu bycia zdradzoną, a dwa z powodu pielęgnowanej w sobie urazy, która niszczyła wszystko wokół. Zdrada to bolesne doświadczenie, ale nie zawsze oznacza koniec związku, co udowadnia przykład Oli i Marcina. polecamy Mówiąc o zdradzie najczęściej myślimy o zdradzie fizycznej. W myślach maluje się obraz pary kochanków, którzy spotykają się w hotelowym pokoju za plecami swoich partnerów. Zdrada nie musi mieć jednak nic wspólnego z seksem. Nie trzeba uprawiać seksu – zdradzić lub być zdradzonym można nawet nie dotykając drugiej osoby.
Wiem że to zabrzmi głupio bo jak można kogoś zdradzać jak się kogoś kocha, ale ja naprawdę KOCHAM swojego męża, najbardziej na świecie. Już myślałem żeby napisać list gdzie się przyznaje do wszystkiego. Przeprosić męża, i dać mu szansę na znalezienie dziewczyny/żony która nie zrobilaby mu takiego świństwa.
Jak odchodzi się od żony/męża bo coś w związku nie grało, po co żałować? Jak odchodzi się do kogoś innego, na dwoje babka wróżyła. 25 Odpowiedź przez PainIsFinite 2020-06-07 22:04:46 Ostatnio edytowany przez PainIsFinite (2020-06-07 22:10:18) Pamiętam, jak dawno temu mówił, że gdybym ja go zdradziła to nie wybaczyłby mi tego nigdy. Po jakimś czasie, gdy na każde podejrzenie czy zarzut odpowiadał, że nic między nimi nie ma, zaczęłam odczuwać spokój. Zaczęłam mu w pewien sposób ufać, mimo że między nami dalej było kiepsko. Jak przeżyć żałobę po zdradzie i ułożyć sobie życie na nowo? Czy zdrada może mieć swoje dobre strony? – wyjaśnia Magdalena Sękowska , psycholożka i psychoterapeutka, dyrektor Kliniki Uniwersytetu SWPS Rodzina-Para-Jednostka w Poznaniu. 4FRi.
  • tvb0x0f4o8.pages.dev/18
  • tvb0x0f4o8.pages.dev/45
  • tvb0x0f4o8.pages.dev/78
  • tvb0x0f4o8.pages.dev/95
  • tvb0x0f4o8.pages.dev/50
  • tvb0x0f4o8.pages.dev/49
  • tvb0x0f4o8.pages.dev/52
  • tvb0x0f4o8.pages.dev/6
  • jak żyć po zdradzie męża forum 2018